Toaletka
Powoli się rozpakowujemy, urzadzamy, meble skręcamy itp. Wpis o tym jak jest po przeprowadzce, o pierwszych wrażeniach, odczuciach i radach planuję za jakiś czas, kiedy wszystko sie uspokoi a codzienność pozwoli na obiektywną ocenę co jest fajne a co można może było zrobić inaczej..?
Tymczasem krok po kroku będę pokazywała co tam nowego zrobiliśmy. Dzisiaj toaletka. Miejsce bez znaczenia dla mężczyzn za to dość ważne dla kobiet :)
Z góry zaznaczam, że nigdy wczesniej toaletki nie miałam i zawsze malowalam się w łazience na stojąco przy sztucznym świetle. Czy mogę zatem być niezadowolona? No nie mogę :) bo choć moja toaletka to tak naprawdę maleńkie biureczko z szufladą to jest wspaniałe! Akurat się tam mieszcze z moimi malowidłami, mam poranne naturalne światło, obok swoje ubrania i spokój, ktory z rana jest na wagę złota :)
Tak więc niewielkim kosztem mam swój kącik i każdej niezdecydowanej babeczce takiego życzę, nawet jeśli obawia sie braku miejsca.
Komentarze