Prawdziwa sinusoida, od mega dołka do mega radochy
Data dodania: 2015-08-26
Dostałam wczoraj gromną dawkę wsparcia i dobrych, ciełpych słów w związku z nieprzyjemną sytuacją na budowie. Jak to ja, zamartwiałam się wczoraj, wkurzałam, dołowałam, gdy tymczasem mąż wziął sprawy w swoje ręce. I tutaj muszę go bardzo pochwalić, dziś mąż mnie poinformował, że za półtora tyg wchodzi na budowę nowa ekipa, która dokończy to, co nieudolnie zaczęła poprzednia!
Taki mąż to prawdziwy skarb, bo co ja mu się wczoraj namarudziłam to jego ;)
W każdym razie - dziś humory dobre - działamy dalej, nie poddajemy się !!!
Dzięki !